Firmy transportowe z całej Europy mogą odzyskać dziesiątki mln euro z tytułu nienależnie naliczonej w niemieckiej opłacie drogowej Maut części płatności, z której były bezprawnie pokrywane koszty policji drogowej (3,68 proc. Mautu).
Zgodnie z niemieckimi przepisami myto ma stanowić opłatę za eksploatację dróg. W związku z tym w październiku 2020 r. Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że w kosztach eksploatacji nie można uwzględnić wydatków na utrzymanie policji drogowej. Wyrok zapadł w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne Wyższego Sądu Administracyjnego w Münster, który rozpoznawał skargę jednego z polskich przewoźników. W efekcie niemiecki zarządca autostrad musiał zwrócić 3,68 proc. pobranego myta. Ten casus otworzył pozostałym przewoźnikom drogę do występowania z roszczeniami do państwa niemieckiego, jako administratora dróg płatnych.
Jednak kwestia kosztów utrzymania policji drogowej w stawce opłaty za przejazd federalnymi autostradami nie wyczerpuje całego sporu. Przewoźnik zaskarżył również kalkulację opłaty, która była oparta na wartościach gruntu wykorzystanego pod ich budowę z 2002 r., niezależnie od tego, czy autostrada jest nowa, czy też pochodzi z czasów np. III Rzeszy. Sąd w Münster, który rozpoznawał dalej sprawę po wyroku TSUE, uznał w dzisiejszym (30 listopada 2021 r.) orzeczeniu, że zwrotowi podlega kolejne 4,91 proc. pobranej opłaty.
Co więcej w Wyższy Sąd Administracyjny Nadrenii-Westfalii orzekł też,
» Artykuł pochodzi z serwisu Transport Manager – kliknij tutaj, aby przeczytać cały