Stowarzyszenia przewoźników szacują, że 30 proc. ładunków jakie jechały przez Polskę z zachodu, trafiało dalej na wschód. Na skutek wojny w Ukrainie te przewozy ustały. Właściciele firm transportowych niepokoją się sytuacją tym bardziej, że ładunki do Rosji już przeszły ze statków na samochody, a mimo to transport drogowy ma coraz mniej pracy.
W rezultacie trudno jest znaleźć zlecenie na transport do Polski i nie ma jak ściągnąć aut z powrotem.
» Artykuł pochodzi z serwisu Transport Manager – kliknij tutaj, aby przeczytać cały